facebook

piątek, 26 czerwca 2015

Bez pracy nie ma kopaczy



Mimo, że okienko transferowe w całej piłkarskiej Europie rusza dopiero za kilka dni, to już dziś jesteśmy świadkami kilku ciekawych zawirowań z Polakami w tle. Szczególnie interesująca jest tu sytuacja zespołów z Niemiec, które wyjątkowo chętnie sięgają po młodych i utalentowanych Polaków, zupełnie tak jakby mieli pozytywne doświadczenia z przeszłości. Oczywiście można tu wspominać historie Lewandowskiego, Piszczka czy Błaszczykowskiego, ale warto też pamiętać, że żaden z nich nie wyjeżdżał w wieku 18 lat, a każdy z nich był już ukształtowanym i uznanym piłkarzem w Polsce. Zupełnie inaczej niż nowi, polscy nastolatkowie w najwyższych klasach rozgrywkowych w Niemczech.

czwartek, 18 czerwca 2015

Marzycieli walka o dostatnie życie

fot.legia.net

Fajne wydarzenie, super doping, jak na ten poziom rozgrywek, momentami niezła gra w finale CLJ, no i ciekawa perspektywa z loży VIP-owskiej. Dziś dam się im pocieszyć, ale jutro dowiedzą się, że jeszcze nic nie wygrali, chętnie im o tym powiem - mówił nam Piotr Kobierecki. A Krystian Bielik, który na meczu pojawił się w roli kibica nic się nie zmienił. Taki sam normalny chłopak z żartem (można było się dowiedzieć choćby, że Szczęsny ma "swój świat", ale za to Ozil to super gość i dlaczego ) - jak był. To się ceni.

wtorek, 16 czerwca 2015

Najlepsza na kaca jest ciężka praca



Z piłkarskimi meczami towarzyskimi jest dokładnie tak, jak z wyborami demokratycznymi. Gdyby miały coś zmienić, dawno zostałyby zakazane. I jak to po wyborach demokratycznych najczęściej bywa, następuje tylko i wyłącznie wymiana garniturów, nie zaś ludzi, którzy mieliby te garnitury nosić.  Nie zawodników, którzy mogliby dać drużynie nową jakość, a takich, którzy mogą być jedynie uzupełnieniem istniejącego już składu i narzuconej wizji. Bo patrząc na naszą kadrę, poważnie można zastanawiać się nad rolą, jaką odgrywać w zespole ma Karol Linetty, skoro jeszcze przed chwilą był słabszy od kiepskiego Mączyńskiego. W dodatku ulubieńca Nawałki, który foruje zawodników doskonale mu znanych, z klubów, w których pracował. Z lepszym lub gorszym skutkiem.

niedziela, 14 czerwca 2015

Gorzkie lekarstwo słodko leczy




Za nami kolejne spotkanie zjawisk nadprzyrodzonych polskiej reprezentacji. Gramy fatalnie, beznadziejnie, tragicznie, szczególnie ostatnie pół godziny, a strzelamy trzy gole. Mało tego zdobywa je Lewandowski - w kadrze,  na Narodowym, w ledwie 4 minuty.  To było najgorsze, najbardziej bolesne 4-0 jakie widziałem. Pozytyw całego paradoksalnego fenomenu jest taki, że w końcu nauczyliśmy się wygrywać w obrzydliwy sposób. Ale jaja...

sobota, 13 czerwca 2015

Dla głuchych dwa razy nie biją dzwony




Czytam właśnie opinie, "teksty" dziennikarzy lub ludzi nazywanych dziennikarzami przed meczem z Gruzją i ogarnia mnie pusty śmiech. Jedni piszą, że Nawałka powołał najlepszy możliwy skład, chociaż nie ma w nim ani Wasilewskiego ani Polanskiego. Można oczywiście mówić, że najkorzystniejszy według selekcjonera, że zdrowi są Ci, których chciał powołać, ale na pewno nie to, że są to najlepsi polscy piłkarze. A na pewno nie wszyscy.

wtorek, 9 czerwca 2015

Niósł ślepy kulawego, dobrze im się działo...

   

W ostatnich tygodniach trwa burza na argumenty, a czasami ich brak czy Lech ligę wygrał czy Legia przegrała. Jak to zwykle bywa w mediach i wśród kibiców zrobiła się z tego całkiem duża wojenka, bo jak wiemy oba kluby, albo się kocha albo nienawidzi. Wśród Poznaniaków wciąż trwa wielka euforia, a kibice w sekundzie zapomnieli z kim przegrywali w ostatnich latach w pucharach. W Warszawie natomiast ogromna stypa, choć patrząc na skład w jakim grał stołeczny klub przez cały sezon w lidze czy postawę Jagielloni wicemistrzostwo można uznać za spory sukces. Jedni walczyli jak lwy do ostatniej kolejki, drudzy lekceważyli rywali przez cały sezon. Lechowi należy się wielki szacunek za powrót na szczyt, za dwa zwycięstwa i remis w 3 starciach z Legią, za udowodnienie w bezpośrednich meczach kto był lepszy. No, ale hola hola czy kilka tygodni temu nie mówiliśmy, że nikt tego tytułu nie chcę, że znów ligi nie da się oglądać, a mecze są przekręcone? Okazuje się były już mistrz Polski przy beznadziejnej grze pod koniec sezonu, a raczej w całej rundzie rewanżowej był o krok od obrony tytułu. A więc słabość Legii czy siła Lecha?